Positive Monday – Good Vibes Only

 

I am kick-starting this month with great personal achievement, which I hope will inspire some of you to become the person you want to be. A few days ago I did reach a personal goal – 10k steps, every day, for 100 days. And after walking more than 1000 km (600 miles) I must say that I am a different person than just 3 months ago (and it does not refer only to what I see on the scale or in the mirror, but to all the aspects of my life).

3 months ago, I made a decision to invest time and effort into my well being. The effort was not massive, but substantial. And most of all – my commitment was non-negotiable.

My 100 days of walking will continue, as it is much easier now to stay committed to something that brings obvious results and makes me feel better, however, it was not like this in the beginning. Some days were super demanding, but taking the action every single day was absolutely crucial. When it felt really tough, I focused on the goal, remembering from my past how it was like to feel good about myself. It helped tremendously. And here we are, over 100 days later, and what I dreamed about regarding my overall physical condition is no longer a dream.

I deep heartedly encourage you to make decisions and take commitments that will make you feel that better version of yourself, even if it is the smallest of things. Make a deal with yourself and follow through. Push it and deliver every single day. You will be amazed by what you will achieve before you know…

Happy October!

 

Pozytywny Poniedziałek

 

“Podejmij decyzję. Podejmij zobowiązanie. Osiągnij sukces.”

Ten miesiąc zaczęłam od osobistego sukcesu, który mam nadzieję, zainspiruje i Was. Kilka dni temu minęło 100 dni mojego chodzenia po co najmniej 10000 kroków dziennie. I powiem Wam szczerze, że po przejściu ponad 1000 kilometrów jestem inną osobą niż zaledwie 3 miesiące temu. Nawet nie chodzi o to co widzę na wadze, albo w lustrze. Zmieniło się bardzo wiele, w przeróżnych aspektach mojego życia.

Trzy miesiące temu podjęłam decyzję. Nic super wielkiego, choć wysyiłek był wymierny (i mierzalny). A przede wszystkim – moje zobowiązanie wobec mnie samej nie podlegało żadym negocjacjom.

100 dni to nie koniec mojej przygody z aktywnością fizyczną, szczegolnie, że teraz kiedy widzę tak rewelacyjne efekty, znacznie łatwiej jest mi się zmobilizować do codziennego wyjścia. Kiedy wspominam początki – nie było lekko i zdarzały się cholernie ciężkie dni. Wtedy wyobrażałam sobie siebie za kolejny miesiąc i parłam do przodu. Samo się nie zrobi i kondycja fizyczna, której mi tak bardzo brakowało nie pojawi się ot tak. Ta taktyka pomogła i teraz wejście na czwarte piętro bez zadyszki nie jest dla mnie najmniejszym wyzwaniem.

Dlatego dziś bardzo Was zachęcam do podejmowania decyzji i zobowiązań wobec siebie, choćby tych najmniejszych. Sukces gwarantowany.

Pięknego października!

 

 

Copyright Kasia Rutkowiak | My Full House | any unauthorized use prohibited
Post “Positive Monday – Good Vibes Only” appeared first on My Full House