I am not posting too much these weeks as we’re in the middle of holidays and enjoying a break. Additionally it’s really hot and I lack energy. I try to find come extra energy in iced coffee, plenty of water and fruit. The watermelon is a hit, we eat all kinds of salads and in the evenings enjoy crimes and white wine. Also the flowers seem to dislike all the heat. There are only few lilies left from a huge bouquet I got from A the other day.
Small changes are happening inside as well and I will write about them soon so stay tuned :)
upalnie i spokojnie
Wiem, że nie rozpieszczam Was w ostatnim czasie postami, ale jest połowa wakacji więc leniuchujemy. Do tego upały pozbawiają mnie energii, próbuję się ratować zimną kawą, dużą ilością wody i lekkimi posiłkami. Króluje arbuz i wszelkiego rodzaju sałatki, a wieczorami kryminały i białe wino.
Pani na naszym ulubionym straganie na giełdzie kwiatowej z kolei nas nie rozpieszcza – podczas tak upalnych dni nie ma zbyt wielu kwiatów. Ostatnio A przywiózł mi wieeeeeelki bukiet pomarańczowych lilii, ale szybko się przerzedziły i z ogromnego bukietu zostało kilka mniejszych wazoników tu i tam.
W domu cały czas dzieją się mniejsze zmiany, o których więcej już wkrótce,planuję też parę niespodzianek więc nie zapominajcie o mnie :)
? Kasia Rutkowiak / My Full House
wazon i bonboniera / vase and bonbonniere – Lyngby Porcelain, świecznik / candleholder – souvenir z Paryża / souvenir from Paris, poduszka / pillow – Ferm Living, lampa / lamp – Studio Snowpuppe
Hugs!
Beautiful pictures! Have a great week <3
Thank you dear! Same to you!
Pięknie u Ciebie, tak… upalnie i spokojnie. ;-)
Dziękuję :)))
Kasiu faktycznie z kwiatami teraz problem, na działce bardzo szybko przekwitaj. Mieczyki, które zakwitły przedwczoraj dzisiaj już ledwo żyły. Aż żal, bo uwielbiam te kwiaty. Lilie już niestety też wszystkie przekwitły.
Też nad tym ubolewam :(((