Spring weekend

 

Slow morning, cleaned house, weekend flowers (aren’t these just pretty?) is a wonderful end of a good, busy week. And the last week has been crazy busy, but also very good. Today we have plans to visit family and maybe even take the kids to the movies. Depending on the weather we will try to go out some more too. While I am typing this post, the window is open and I can hear the birds singing. The spring is here! And what makes me even more happy is the fact that we have come to a summer time clock change weekend! Sleeping an hour less has never bothered me as this really means more light and light is what keeps me going. I don’t need an alarm clock in the spring and during the summer, while I have terrible problems waking up in the winter time.
Now it’s time to brew some coffee and check on the “morning kids”. I love them all sleepy and warm!

Wishing you a lovely weekend dear all :)

 

Wiosenny weekend

 

Leniwy poranek, czyściutkie mieszkanie, weekendowe kwiaty (czyż nie sią śliczne?) to wspaniałe zwieńczenie pracowitego tygodnia. Za mną kilka szalonych, ale dobrych dni. Dziś czas na odwiedziny u rodziny i może kino razem z dziećmi. W zależności od pogody postaramy się też pobyć nieco więcej na świeżym powietrzu. Pisząc ten post mam otwarte okno zza którego słychać śpiew ptaków. Wiosna! Dodatkowo doczekaliśmy weekendu zmiany czasu na letni. Spanie o godzinę krócej nigdy nie było dla mnie problemem, bo ta zmiana oznacza dużo więcej światła, a ono jest moim motorem napędowym. Wiosną i latem nie muszę nawet korzystać z budzika, podczas gdy zimą zawsze ciężko mi się obudzić.
Teraz czas zaparzyć kawę i zajrzeć do dzieci. Uwielbiam, kedy są takie zaspane i cieplutkie!

Miłego weekendu dla Was :)

 

 

 

? Kasia Rutkowiak / My Full House